MENU MOBILNE NIE USUWAC

wtorek, 27 sierpnia 2013

LECZO - MÓJ FASTFOOD

Leczo do niedawna kojarzyło mi się z potrawą trochę passe, pamiętam jak babcia nie miała co zrobić z gigantycznymi kabaczkami z działki, gotowała gar lecza a my chcąc nie chcąc jedliśmy. Babcia odeszła, a ja nie zdążywszy wziąć od niej przepisów na moje ulubione potrawy, próbuję je odtworzyć. W mojej wersji jest mniej oleju, najlepsza kiełbasa we wsi i odrobina ostrej papryki. Warzywa oczywiście lokalne, od sąsiadów i z rynku, takie według mnie są najlepsze. I wychodzi danie, z którego mój młodszy Miłoś wyjada kabaczek - serce rośnie widząc takie obrazki.

Składniki:
1 kg kiełbasy
2 średniej wielkości cebule
2 kg pomidorów
6 sztuk papryki (najlepiej w 3 kolorach)
3 małe lub 2 średnie kabaczki (lub 1 duży)
2 łyżki oleju
łyżeczka soli
łyżeczka papryki
Paprykę kroimy w kostkę, pomidory sparzamy i również rozdrabniamy. Kabaczka obieramy ze skóry, pozbawiamy go pestek i również kroimy w kostkę. Cebulę, jak zwykle w kostkę i podsmażamy na oleju , wszystko w dużym garnku. Do cebuli dodajemy pozostałe warzywa, solimy i dusimy przez 30 minut. W międzyczasie kiełbasę kroimy w półksiężyce (jaka odmiana) i podsmażamy na patelni (ja już nie dodaję oleju). Kiełbasę dodajemy do warzyw i dusimy jeszcze około 5 minut. Doprawiamy papryką, a jeśli komuś się zamarzy to nawet tabasco można. I gotowe:)
Smacznego!

2 komentarze :

  1. taki fastfood to ja lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawda to, serce rośnie - też uwielbiam, moje dzieci również, we wszelkich odsłonach ;)

    OdpowiedzUsuń

Mama poleca, testuje, pyta blogger theme by Pastel Feather Studio created by Monika Dudikeni. Copyright ©