Składniki na ok. 16 muffinek:
300g mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
170g cukru
szczypta soli
2 łyżki cukru waniliowego
2 jajka
200g dyniowego puree
60ml mleka
150g roztopionego masła w temperaturze pokojowej
W osobnych miskach mieszamy składniki sypkie i płynne. Łączymy i mieszamy łyżką nie za dlugo, tylko do połączenia składników. Gotową masę wykładamy do papilotek.
Babeczki pieczemy około 20 minut w temperaturze 190°C.
Puree z dynii otrzymujemy w następujący sposób. Dynię kroimy na kawałki razem ze skórą, układamy na blaszce z piekarnika i pieczemy około godziny w temperaturze 180oC. Po tym czasie miękki już miąższ odkrajamy od skóry i miksuemy na gładką masę. Takie puree jest dobre do ciast, zup i sosów. Ja staram się nadwyżkę zamrozić i mieć zapasik dynii na zimę.
Składniki
na krem:
250g
serka mascarpone
250g
śmietany kremówki
5-6
łyżek cukru pudru
1/2 łyżeczki kwasku cytrynowego
odrobina
pomarańczowego barwnika (ja użyłam barwnika w żelu Wiltona w kolorze Creamy peach)
kolorowa
posypka ( użyłam Autumn Sprinkles Wiltona).
Śmietanę ubijamy na sztywno pod koniec dodając do niej cukier puder. W osobnej misce ubijamy delikatnie serek mascarpone, po czym nie przerywając miksowania stopniowo dodajemy do śmietany. Jeszcze tylko odrobina kwasku cytrynowego i barwnika i gotowe. Gotowy krem przekładamy do rękawa cukierniczego (ja użyłam tylki 1M) i dekorujemy babeczki. Pozostały krem możemy przechowywać do 2 dni w lodówce.
I gotowe!
Smacznego:)