Ostatnio naszła nas ochota na kluchy na parze. Jednak w pobliskim sklepie skład klusek tak mnie zawiódł, że postanowiłam zrobić sobie bałagan w kuchni i uparować swoje własne. Wyszły w sam raz: delikatne a zarazem treściwe. Przepis pochodzi ze strony kuchniaszerokootwarta.blogspot.com.
Składniki na 12-14 klusek:
500 g mąki pszennej
250 ml ciepłego mleka
40 g świeżych drożdży
1/2łyżki cukru
3 łyżki stopionego masła
2 małe jajka
szczypta soli
Do miski wlewamy ciepłe mleko. Dodajemy cukier, łyżkę mąki i pokruszone drożdże. Mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do
podrośnięcia na około 10-15 minut.
Mąkę przesiewamy do miski, wsypujemy sól i wlewamy rozbełtane jajka. Dodajemy podrośnięte drożdże i zagniatamy ciasto. W tracie
zagniatania dodajemy stopione i schłodzone masło. W razie potrzeby podsypać mąką.
Wyrabiamy luźne elastyczne ciasto, miskę przykrywamy ścierką i odstawiamy do
podrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 40 minut. Ciasto powinno podwoić
objętość. Podrośnięte ciasto układamy na wysypaną mąką stolnicę,
delikatnie rozciągamy i wykrawamy koła, np. za pomocą szklanki. Każde koło
formujemy w kulkę i układamy w parowarze. Parować ok. 15 minut.
Gotowe kluski podajemy z dowolny sosem, my zjedliśmy ze śmietaną, cukrem i truskawkami, ale równie dobrze będzie smakować z gulaszem wieprzowym.
Smacznego:)